I śniło mu się, że była ustawiona na ziemi drabina, której szczyt sięgał nieba, po niej zaś wstępowali i zstępowali aniołowie Boży. A Pan stał nad nią i mówił: Jam jest Pan, Bóg Abrahama, ojca twego, i Bóg Izaaka! Ziemię, na której leżysz, dam tobie i potomstwu twojemu. Potomstwo twoje będzie liczne jak proch ziemi i rozprzestrzenisz się na zachód i na wschód, i na północ, i na południe, i będą błogosławione w tobie i w potomstwie twoim wszystkie plemiona ziemi. A oto Jam jest z tobą i będę cię strzegł wszędzie, dokądkolwiek pójdziesz, i przywiodę cię z powrotem do tej ziemi, bo nie opuszczę cię, dopóki nie uczynię tego, co ci przyrzekłem. A gdy Jakub się obudził ze snu, rzekł: Zaprawdę, Pan jest na tym miejscu, a ja nie wiedziałem.
Rdz 28,12-16

Jakub ewidentnie zgrzeszył, gdy oszukał swojego ojca, Izaaka. Ma świadomość tego, że poważnie rozgniewał tym brata, Ezawa, któremu ukradł pierworództwo. Ale to nie koniec słabości jego charakteru. Do kradzieży dokłada tchórzostwo, bo zamiast konfrontacji z bratem, wybiera ucieczkę i tego samego dnia zwiewa z domu.
I tu dzieje się ciekawa rzecz. Pierwszej nocy po tym grzechu, przychodzi do niego Bóg i go błogosławi, nie zważając wcale na fakt, że Jakub jest grzesznikiem, że właśnie skradł bratu pierworództwo i ojcowskie błogosławieństwo.

Bóg patrzy inaczej!

Człowiek kazałby najpierw Jakubowi pokutować, naprawić krzywdę, potem pójść do spowiedzi… A Bóg po prostu błogosławi Jakuba. I to tak błogosławi, że aż ciary idą po plecach.
Bóg błogosławi grzesznika, bo widzi w nim potencjał. Bóg zaczyna prowadzić Jakuba, towarzyszy mu, zmienia jego serce, kształtuje charakter.

Grzechy nie są problemem dla Boga, są problemem dla człowieka. Bóg patrzy na serce.
Bóg patrzy inaczej,
Tagi: