To jednak mówi Pan: Gdy dla Babilonu upłynie siedemdziesiąt lat, nawiedzę was i wypełnię na was swoją pomyślną zapowiedź, by was znów przyprowadzić na to miejsce. Jestem bowiem świadomy zamiarów, jakie zamyślam co do was – wyrocznia Pana – zamiarów pełnych pokoju, a nie zguby, by zapewnić wam przyszłość, jakiej oczekujecie. Będziecie Mnie wzywać, zanosząc do Mnie swe modlitwy, a Ja was wysłucham. Będziecie Mnie szukać i znajdziecie Mnie, albowiem będziecie Mnie szukać z całego serca. Ja zaś sprawię, że Mnie znajdziecie.
Jr 29,10-14
Nasz Ojciec i Bóg wszelkiego stworzenia, wie o tym, że pragniemy obfitego życia, pragniemy szczęścia. I choć każdy z nas rozumie to szczęście inaczej (bo diabeł miesza nam w głowie), jednak nasz Ojciec doskonale wie, co dla każdego z nas stanowi prawdziwe szczęście, zarówno tu na ziemi, jak i przez całą wieczność w Jego Królestwie. Jest wierny i konsekwentny w Swojej przychylności, i jest zdeterminowany, żeby nas wprowadzić w „miejsce odpocznienia”. Oczywiście, tylko jeśli tego chcemy i pozwolimy Mu działać. Bo prawdziwą istotą Boga jest MIŁOŚĆ.
Bóg nas miłuje, a czynienie nam dobrodziejstw sprawia Mu radość.
Więc możemy być pewni, że gdy Go wzywamy, zanosząc do Niego swe modlitwy, On nas wysłuchuje, gdy Go szukamy, to Go znajdziemy, bo Jego Duch w nas sprawia, że szukamy Go całym sercem i ten sam Duch sprawi, że Go znajdziemy.