Idź i głoś te słowa ku północy i mów:Nawróć się żono odstępna, Izraelu – mówi Pan – nie spojrzę na was surowo, gdyż Ja jestem dobrotliwy – mówi Pan – a nie chowam gniewu na wieki! TYLKO UZNAJ SWOJĄ WINĘ, że od Pana, swojego Boga, odstąpiłaś i oddawałaś się obcym bogom pod każdym zielonym drzewem, a mojego głosu nie słuchaliście – mówi Pan.
Jr 3-12-13
Jesteś na prawdę dobry, Boże.
Wystarczy uznać swoją winę, przyznać się przed Tobą do swojego grzechu, uznać swoją słabość, aby uzyskać odkupienie win i życie wieczne.
My bardziej się skupiamy winach innych ludzi względem nas, niż na naszej winie względem Boga. Gdy myślimy o grzechu, to częściej mamy na myśli grzechy innych ludzi względem nas, a nie nasze grzechy.
W tym, że widzimy cudze grzechy nie ma nic złego. Ale najpierw muszę uznać własną grzeszność, przyznać się do swoich win, aby zostać oczyszczony Krwią Jezusa, a potem, jako „nowe stworzenie” w Chrystusie, mogę spoglądać na innych. Bo inaczej – gdy widzę grzechy innych – zamiast miłości i serdecznej litości, w moim sercu budzi się oskarżenie. Najpierw sam muszę doświadczyć przebaczającej miłości ze strony Ojca, żeby wypełniony Jego miłością, móc wybaczać innym.
Bóg chce i potrafi zmienić nasze serca. Bóg pragnie, aby nasze serca były jak serce Jezusa Chrystusa i potrafi tak nas zmienić, aby to stało się faktem.